W Bieszczadach w czasie Rozsypańca zazwyczaj pada. Ta edycja zapisała się w annałach ze względu na dodatkową awarię prądu wywołaną gwałtowną burzą. Nie było innego wyjścia jak zagrać "Bez Prądu". Dla nas było to wspaniałe doświadczenie. Dziękujemy publiczności za wytrwałość i Andrzejowi Mochoniowi za udostępnienie zdjęć.