Bieszczadzkie anioły - z tym hasłem nasuwa się wiele skojarzeń. Sporej rzeszy przywodzi zapewne na myśl dziewięć edycji Festiwalu Sztuk Różnych. Bywalcom wydarzeń artystycznych, które miały miejsce w Górnej Wetlince, Cisnej, Łopience czy w Dołżycy, niejedna łezka wzruszenia ciśnie się do oczu na te wspomnienia. Przez festiwal przewinęło się wielu znakomitych artystów, którzy przyciągnęli w Bieszczady często wielotysięczny tłum wielbicieli. Atmosfera tych przedsięwzięc była magiczna i niepowtarzalna a bieszczadzkie anioły musiały sprzyjać tym działaniom, czuwać i ochraniać zgromadzonych swoimi anielskimi skrzydłami, skoro wszystko się udało. Inni przypomną sobie i zanucą piosenkę z repertuaru SDM o tym tytule a jeszcze innym przyjdzie na myśl osoba poety Adama Ziemianina, który jest autorem wiersza.
Z racji wykonywanego zawodu najwięcej zdjęć mamy na scenie z mikrofonami i instrumentami. Chcielibyśmy przedstawić kilka ujęć w innej perspektywie. Przy okazji posłuchajcie piosenki Zakamarki z płyty Wąwóz naszych czasów.